Translate

poniedziałek, 29 września 2014

Dziecko na warsztat rusza w podróz! - Nasze najblizsze otoczenie, czyli zapraszamy do Londynu!

Zaczynamy! Czekalysmy na ten dzień od czerwca! Ponownie bierzemy udział w blogowym projekcie dziecko na Warsztat. tym razem w projekcie bierze udział prawie 80 blogów! To prawdziwy zaszczyt byc w takim gronie! W II Edycji Dziecko na warsztat wyrusza w podróż do okola swiata, nie moglo nas w niej wiec zabraknac! 

Zanim jednak zaczniemy poznawać najdalsze zakątki swiata powinniśmy zaprzyjaznic się z najbliższa okolica. Jak juz wielokrotnie pisałam, cudowne, magiczne, przepiękne, zaskakujące lub tajemnicze miejsca, sa często tuz za rogiem.





Z Zara podróżujemy i wędrujemy od zawsze, od kiedy tylko pamiętam. Na pierwszej wycieczce byla z nami w Legolandzie w Windsor. Byla wtedy z nami dopiero od kilku dni, a my nie zdawaliśmy sobie z tego wówczas sprawy. 


W pierwsza podróż samolotem poleciała, gdy miala zaledwie 11 tygodni. Od tamtej pory, w czasie tych 4 lat, latała juz kilkadziesiat razy. Najczesciej do Polski, ale nie tylko. Byliśmy razem w Hiszpanii, Chorwacji, Emiratach Arabskich i Indiach.





Najczesciej jednak zwiedzamy to co jest wokół nas. Czyli nasze miasto.
Naszym miastem jest Londyn.


"Londyn (ang. London) – miasto w południowo-wschodniej części Wielkiej Brytanii, stolica tego państwa, a także stolica Anglii.
Położony nad Tamizą, jest największym miastem Europy po Moskwie i Stambule, a większym od Paryża; jest także największym miastem Unii Europejskiej i jednym z większych miast świata zarówno w skali samego miasta, jak i aglomeracji. Liczba mieszkańców Londynu (w granicach tzw. Wielkiego Londynu) wynosi ok. 8,2 mln (2011 r.) na obszarze 1 607 km²; cała zaś aglomeracja londyńska, łącznie ze wszystkimi przyległymi miejscowościami liczy ok. 13 mln mieszkańców  (obszar tzw. metropolia). Około 20% mieszkańców pochodzi z Azji, Afryki i Karaibów.
Współczesny Londyn jest największym centrum finansowym świata (od 2006 przed Nowym Jorkiem). Tutaj dokonuje się 30% światowego obrotu walutami i 40% światowego obrotu Euroobligacjami. W Londynie usytuowanych jest kilkaset banków, największa giełda w Europie (trzecia na świecie), liczne towarzystwa ubezpieczeniowe i inwestycyjne. Londyn jest także ogromnym ośrodkiem medialnym.
Jest to także jedno z najbardziej zanieczyszczonych miast Unii Europejskiej
Miasto przyciąga rocznie ok. 30 mln turystów."

Takie informacje o Londynie znajdziemy w Wikipedii


A z czym nam się kojarzy Londyn? Dla mnie to miasto pelne parków i bardzo ciekawych muzeów. Miasto, w którym codziennie mozna robic cos nowego i bardzo często wcale za to nie placic. Wiele atrakcji i festiwali jest darmowych. Londyn to także ciagly bieg, nieustający pospiech. Najlepiej widać to w metrze, gdy wiekszosc nawet po ruchomych schodach biegnie. Wszyscy gdzieś się spiesza,wszyscy sa spóźnieni. Biegniemy do pracy, do domu, na spotkanie, po zakupy. Kiedyś zlapalam się na tym, ze biegłam na spacer. W sumie to nie ja się na tym zlapalam, a uswiadomil mi to maz. Byliśmy razem. Powiedział, ze jeżeli przez Cały spacer po parku zamierzam gonic, to on wraca do domu. Bo skoro tak nam się spieszy, to nie ma sensu spacerować. Teraz staram się juz nie biegac, przeszłam na pól etatu. Staram się jak najwięcej czerpać z zżycia, jaknajwięcej czerpać z naszego wspólnego czasu z Zara. Dzieciństwo tak szybko mija. Moja córcia dopiero się urodziła, a juz jest mala panienka. Nie ma dla mnie w tej chwili nic ważniejszego niz "nasz czas".
Staram się nie uczestniczyc, a raczej uczestniczyc jak najmniej (bo całkowicie nie da się tego uniknac) w codziennym wyścigu w jakim bierze udział Londyn. Unikamy zatłoczonych centrów handlowych, z metra korzystamy jeśli to możliwe poza godzinami szczytu. Odwiedzamy parki, farmy miejskie, muzea, w nich czas tak nie galopuje. Zara jako czterolatka powinna od września rozpoczac "angielska zerówkę". Nie rozpoczela. Zdecydowaliśmy się na edukacje domowa. Razem poznajemy otaczający nas swiat. Piękny swiat! Robimy to bez pospiechu i we własnym tempie. Jeżeli mamy chotę usiasc na lace i wachac kwiaty, albo skakać po kaluzach robimy to. Cieszymy się życiem.


Mimo, ze Dziecko na warsztat będzie podrózowalo po swiecie, u nas przeczytacie dodatkowo zawsze o Anglii. Przykładowo w lutym wybierzemy się na Antarktydę i będziemy Wam opowiadac o jej przyrodzie, opowiemy jednak także o przyrodzie Anglii.
We wszystkich naszych warsztatch, poza temetem przewodnim i kontynentem przypisanym dla danych warsztatów znajdziecie tez nasz znak specjalny, a wlasciwie 2 znaki. Co miesiac opowiemy Wam jak juz wspomnialam cos o Anglii. Mysle, ze jest to wspaniala okazja aby Zara jeszcze lepiej poznala kraj, w którym mieszka. Zawsze tez przedstawimy Wam liste miejsc, które na danym kontynencie bardzo chcialybysmy zobaczyc.


Gotowi? Zaczynamy!




DZIECKO NA WARSZTAT - II EDYCJA

NAJBLIZSZE OTOCZENIE

Temat przewodni: legenda/opowieść/historyjka/bajka


Dlugo zastanawialam się jaka legende lub basn opracowac z Zara w ramach DNW. Musze się Wam przyznac, ze nie zdawalam sobie sprawy z tego jak ogromny mam wybór. Wybralam legende o kruchach, które zamieszkuja Tower of London.
"Legenda głosi, że dopóki na wieżach Tower będą żyły kruki, tak długo trwać będzie imperium brytyjskie. Legenda ta powstała w epoce wiktoriańskiej, nie wcześniej niż z końcem XIX w. Wiadomo jednak, że kruki mieszkają w wieżach zamku co najmniej od czasów panowania Karola II w XVII w. Zadaniem jednego ze strażników Tower (ang. Ravenmaster) jest opieka nad krukami i ich dożywianie. Inna wersja legendy mówi, że gdy wszystkie sześć kruków opuści kiedyś twierdzę, Londyn zginie. Aby tak się nie stało podcięto im skrzydła i są pilnie strzeżone." (zródlo: Wikipedia) 

Zaplanowalam, ze zwiedzimy Tower of London, niestety nie udalo mi się umówic wizyty przed publikacja warsztatu, idziemy dopiero w czwartek. Legende juz znacie, a do Tower of London zaprosimy Was pod koniec tygodnia. Dlatego postanowilam troche urozmaicic nasze plany. Po wizycie w Tower of London przygotujemy kilka prac plastycznych w tym temacie, ale chcialam, zebysmy najpierw zaliczyly wycieczke.

Wielka Brytania ma wiele legend, ale nie wszystkie odpowiednie dla Zary. Kuba Rozpruwacz ze wschodniego Londynu, potwór z Loch Ness, czy duchy z Londynskiego metra... 

Tak wlasnie sobie pomyslalam, ze musze się im blizej przyjrzec, moze odwiedzic te miejsca. Niedaleko Whitechapel, gdzie Kuba Rozpruwacz brutalnie mordowal prostytutki w 1888 roku zreszta kiedys mieszkalam. Ale to temat na inna okazje, moze przygotuje cykl wpisów poprzedzonych wycieczkami, pod tytulem "Sladami brytyjskich legend". Czy myslicie, ze to dobry pomysl?

W Londynie mozna znalezc slady wielu bajek, ale nie chcialam ich szukac teraz. Będziemy się nimi zajmować w ramach projektu Przygody z ksiazka. 



Postanowiłam wiec, ze przyjrzymy się blizej ksiazka o Londynie, a co za tym idzie - samemu miastu. W Zary biblioteczce jest kilka ksiazeczek o tej tematyce. Wspólnie wiec je ogladalysmy i rozmawialysmy o miejscach i symbolach Londynu. Zara rozpoznaje wiekszosc z nich bezblednie. W wiekszosci z nich byla juz. Czytalysmy o Tower of London. Wedrowalysmy po Londynie sladami Misia Paddingtona, przyczepialysmy magnesy - symbole Londynu w odpowiednie miejsca na mapie, a takze wprawialysmy londynskie atrakcje w ruch. Wszystko na kartkach ksiazek.





W ramach pierwszych warsztatów II edycji Dziecka na warsztat wybralysmy się tez na wycieczke do Museum of London, gdzie przygladalysmy się historii miasta i temu jak się zmieniało na przestrzeni lat. Zara dostała tam tez specjalne zadanie do wykonania, którym byla zachwycona. Poniżej kilka zdjec z muzeum, a zainteresowanych naszym spacerem zapraszam  TUTAJ na pelna relacje.








Wspomniałam juz, ze na wszystkich warsztatach będziemy mówiły także o tym co w danym miejscu, czasami mieście, czasami państwie, a czasem kontynencie warto zobaczyc, co my byśmy chciały zobaczyc. 

Co naszym zdaniem warto zobaczyc w Londynie możecie zobaczyc TUTAJ, lista jest nabiezaco uaktualniana. Zapraszamy do zapoznania się Londynem przyjaznym dzieciom, z naszym Londynem!


Zapraszam na pozostałe blogi! Tym razem jest tego troche!






Pomyslodawca Dziecka na warsztat jest Sabina z Projektu Londyn 2014. 
Dziekujemy za ponowna mozliwosc brania udzialu w tej niesamowitej przygodzie!




Pierwszy warsztat to tylko rozgrzewka, od pazdziernika ruszamy pelna para!

39 komentarzy:

  1. Czekam na relację z wizyty w Tower :-)
    Mieszkając kilka lat w Cambridge, odwiedziłam Londyn parę razy, ale bez dzieci. Chętnie bym je teraz tam zabrała.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obiecuje, ze bedzie relacja!!!!! Pakujcie sie i przylatujcie :)

      Usuń
  2. Musimy kiedyś się wybrać!

    OdpowiedzUsuń
  3. I da się te kruki zobaczyć? Też będę czekać na relację.

    OdpowiedzUsuń
  4. ja również, ty wiesz jak rozbudzić naszą wyobraźnie i ciekawość :)

    OdpowiedzUsuń
  5. hmmm podróżować mi się nagle zachciało jak tak czytam i czytam.
    Londyn mam na liście miast które chcę kiedyś zobaczyć.
    Kiedyś tam będziemy i od was pomysły na fajne miejsca weźmiemy

    OdpowiedzUsuń
  6. Wiesz czemu lubię tu zaglądać? Siedząc w ciepłych kapciach na wsi podróżuje z wami. Gratuluję warsztatu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzieki! Zawsze jest nam bardzo milo goscic Cie w naszych skromnych progach!

      Usuń
  7. Fajnei macie z tym podróżowaniem:-) Pisz pisz a je będę czytać i podróżować z Wami !

    OdpowiedzUsuń
  8. Większość warsztatów w zasadzie oglądam, czytam minimalnie, ale Wasz przeczytałam calusieńki i tak się czułam, jakby świat zwolnił a ja miałam czasu a czasu ;)! Super było Was odwiedzić ;)! Pozdrawiamy ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. w Londynie byłam kiiedyś sama ale muszę z Timkami też się wybrać

    OdpowiedzUsuń
  10. Musimy wpisać Londyn na naszą listę miejsc do odwiedzenia :) Pozdrawiamy

    OdpowiedzUsuń
  11. Wielka Brytania od zawsze jest na liście miejsc które chcę zobaczyć. Uwielbiam czasy Henryka VIII i później jego dzieci. Fascynujące historie. A o krukach z Tower nie słyszałam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Byłam w Londynie. Nawet dwa razy.... w biegu po Heathrow, he he. Chciałabym kiedyś zawitać na zwiedzanie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bieg po Heathrow do srednio przyjemnych raczej bym zaliczyla :)

      Usuń
  13. chcemy się wybrać, ale kiedy to będzie:)

    OdpowiedzUsuń
  14. brzmi zachęcająco, może się kiedyś przełamie i polecimy by zobaczyć Londyn.

    OdpowiedzUsuń
  15. Jaki cudowny ten warsztat Wasz I Zarunia na tym zdjęciu, kiedy miała te 11 tygodni taka słodziutka. Czekam więc na dziś i na resztę londyńskiej historii

    OdpowiedzUsuń
  16. Super się czyta Twoją opowieść, zwłaszcza wstęp:) zawsze marzyłam, żeby zobaczyć Londyn, teraz marzę jeszcze bardziej:) przecudne to zdjęcie malutkiej podróżniczki!

    OdpowiedzUsuń
  17. Kruuuki... Lubię, ale tej historii nie znałam:) Dzięki za douczenie:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Wasz wpis to dla mnie podróż sentymentalna. Co prawda minęło już trochę czasu od momentu, kiedy Londyn odwiedziłam, ale wspomnienia i to co zapamiętałam wciąż wzbudza we mnie dreszczyk emocji. Mam nadzieję, że kiedyś przyjdzie mi z dzieciakami Londyn odwiedzić i pokazać im wszystko to co ja zobaczyłam i co mnie zafascynowało, a nawet i więcej...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zycze Wam wiec z calego serca, zebyscie sie wybrali w podróz do Londka!

      Usuń

Dziekujemy za odwiedziny! Pozostaw po sobie slad, bedzie nam bardzo milo :) Odwiedzimy takze i Ciebie.

UA-44437388-1